Wystawy
Przez Ogień, 2024 Szczecin
W listopadzie i grudniu 2024 roku w Książnicy Pomorskiej można oglądać rzeźby, które wypaliłam w technikach alternatywnych, jak raku, horse hair raku i copper matte. Pracom rzeźbiarskim towarzyszy wystawa fotografii, które ukazują spektakularny proces wypalania rzeźb w żywym ogniu.
Rzeźby, które są częścią wystawy „Przez Ogień”, są pretekstem do podzielenia się moją fascynacją unikalnym procesem twórczym związanym z przemianą, która odbywa się z udziałem ognia.
Od kilku lat tworzę ramię w ramię z ogniem, przy jego aktywnym udziale, oddając mu pole do działania, zostawiając mu będącą poza moją kontrolą przestrzeń do kreacji. Ogień wnosi do mojej sztuki cechy i jakości zupełnie niezaplanowane, prowadzi mnie za rękę, gdy wypalam pojedyncze rzeźby, i wyznacza kierunek całej mojej ścieżki twórczej. Wypalanie rzeźb w technikach alternatywnych (jak raku, naked raku, horse hair raku, copper matte, raugo i inne) to sięganie do początków powstawania ceramiki, cudowna podróż przez czas
i przestrzeń. Ta podróż zaprasza mnie i przygarnia do wspólnoty ludzi ognia, tworzących przede mną na wszystkich kontynentach.
Na podstawowym poziomie ogień przemienia materię. Oto mokra i miękka glina, zmysłowo plastyczna, staje się pod wpływem płomieni solidnym przedmiotem. Wiedząc, jak prowadzić proces, co dzieje się na każdym etapie wypału, otwieram żywiołowi możliwość pozostawiania na ukształtowanej już rzeźbie unikalnych zdobień, przekształcania kolorów – ogień maluje swoje wzory dymem i sadzą. Ta alchemia sprawia, że powierzchnia może skrzyć się feerią barw, lustrów lub być zupełnie czarna.
Pozbycie się kontroli nad ostatecznym rezultatem to dla mnie ważna lekcja, która transformuje mnie w procesie rozwoju jako artystki i jako człowieka. W mojej opinii kontrola jest w ludzkim doświadczeniu przeceniana, a nasz wpływ na rzeczywistość – przeszacowany. Odpuszczenie konieczności ciągłego wywierania wpływu jest szczególnie ważne dla twórców. To właśnie odpuszczając kontrolę, łapiemy „flow”, otwieramy przestrzeń dla kreacji, która wydarza się w nas i poprzez nas.
Lekcje, które daje mi ogień, to zmiana perspektywy na to, co może być odebrane jako porażka. Zdarza się, że w tym spektakularnym, ale bardzo gwałtownym procesie wypalania w ogniu któraś z moich prac pęknie.
Dzięki przymierzu, które zawarłam z ogniem, akceptuję pęknięcia i niedoskonałości.
Czy mogłabym nawiązać żywą, szczerą relację z ogniem, negując jego istotę, czyli niszczycielską moc?
Pozwalam zatem na przejawienie się w moich rzeźbach pełnego potencjału żywiołu. Zaufanie, którym go obdarzam, jest moim darem dla Ducha Ognia, który mnie prowadzi i hojnie obdarowuje. Tę lekcję aplikuję również w codzienność. Już nie neguję niespodziewanych pęknięć mojej rzeczywistości, nie rozpaczam po dawnych całościach – akceptuję nową formę i swój brak wpływu, z ciekawością obserwuję nową jakość w szczelinach istnienia.
Rzeźby, które pokazuję, to zapis niektórych moich kluczowych momentów przejścia. Proces tworzenia tych prac ceramicznych był moim spotkaniem z często trudnymi doświadczeniami, zadawnionymi pęknięciami w warstwie fizycznej i emocjonalnej.
To terapeutyczne spotkanie z gliną i sobą samą oraz rytualne przeprowadzenie rzeźb przez ogień pozwoliło mi domknąć trudne doświadczenia, oczyścić przestrzeń emocji, zrobić miejsce na nowe. Bardzo wierzę, że jest to praca, do której stawiłam się nie tylko dla własnej korzyści – moje doświadczenia są współdzielone z innymi kobietami i zapisane w kolektywnej świadomości.
Uzdrawiając siebie, wpływam na zapis doświadczeń moich przodkiń i los potomkiń.
Człowiek=natura, 2023 szczecin
Wystawa zatytułowana „Człowiek=Natura”, którą można będzie odwiedzać przez cały marzec w Książnica Pomorska w Szczecinie jest już trzecią ekspozycją, którą realizuję wspólnie z grupą artystyczną Artemisia. (Wernisaż 2 marca, godz. 18).
Tym razem eksplorujemy temat człowieka i natury. Ja na swój rzeźbiarski warsztat wzięłam ekosystemy, które mają osobowość prawną i tak jak ludzie, instytucje i korporacje mogą bronić swych praw, w tym tych podstawowych – prawa do życia i zdrowia przed sądem.
Będę prezentować cykl rzeźb „Osoba Rzeka”. Jest to mój głos w sprawie Odry, w sprawie zeszłorocznego jej zanieczyszczenia. Dla wielu z nas, dla mnie także to były traumatyczne chwile. Urodziłam się w Szczecinie, mieście nadodrzańskim, Odra to część mojego dzieciństwa i mojego dorastania. Zareagowałam, tak, jak potrafię – rzeźbiąc Odrę. Pierwszy eksponat powstał zatem tuż po tych łamiących serce wydarzeniach.
Katalizatorem tego wielkiego bólu, rozgoryczenia, złości na bezkarność sprawców był ruch społeczny, który się wokół katastrofy zrodził.
Wtedy właśnie dowiedziałam się, że osobowość prawną mogą mieć nie tylko ludzie i korporacje, ale też przyroda i taką właśnie osobowość oraz wynikającą z niej ochronę może mieć Odra.
Wierzę w ten pomysł, bo mamy w świecie precedensy.
Osobowość prawną ma rzeka Whanganui z Nowej Zelandii, którą Maorysi zwą Te Awa Tupua i o której podmiotowość walczyli od 1870 roku. Od 2017 roku Whanagui nie jest przedmiotem własności państwowej, prawo teraz stanowi że rzeka należy do siebie samej. Z przedmiotu, którym nigdy nie była stała się podmiotem, którym była zawsze, o czym wiedzieli ludzie Maori.
Osobowość prawną ma także laguna Mar Menor w Hiszpanii i kanadyjska rzeka Muteshekau Shipu- Magpie.
Największe rzeki w Indiach – Ganga i Yamuna a także zasilające ją lodowce mają status prawny osoby małoletniej. Uregulowanie w 2018 roku podmiotowości ekosystemu Amazonii, w tym lasów i samej rzeki pozwala np. na kontrolę wylesiania.
Chwilę wcześniej Ekwador nadał konstytucyjne prawa rzece Vilcabamba.
Część z tych chronionych ekosystemów pokażę właśnie na wystawie „Człowiek=Natura” jako rzeźby. Wśród nich umieszczę Odrę, mając nadzieję, że nie jest to tylko działanie magiczne, że nasza piękna rzeka doczeka ochrony, na jaką zasługuje.
Maori mówią “Ko au te awa, ko te awa ko Au” – jestem rzeką, a rzeka jest mną.
Wszyscy wiemy, że potrzebujemy natury. Ale ona potrzebuje też nas.
Zachęcam do odwiedzenia strony
https://osobaodra.pl (fp: Odra – osoba prawna )
gdzie można dowiedzieć się więcej o tej inicjatywie i do podpisania petycji:
https://www.naszademokracja.pl/pet…/odra-jako-osoba-prawna
Odwiedź również zakładkę:
https://osobaodra.pl/prawo
Ze gromadzonych tam informacji korzystałam pisząc tę notatkę.
kliknij na zdjęcie by zobaczyć opis eksponatu i ekosystemu, do którego nawiązuje oraz galerię zdjęć
Historia kobiet, 2022 szczecin
Zachęcone sukcesem naszej pierwszej wystawy z 2021 r. pt. „Ja w mieście, miasto we mnie” postanowiłyśmy sięgnąć po kolejny, ważny dla nas temat – prawdziwą historię kobiet. Kobiet, które dokonały ważnych odkryć w nauce, osiągnęły sukces w sztuce, zapisały się bohaterstwem w historii lub są obecne w powszechnej świadomości poprzez legendy i mity. Przez sztukę oddajemy hołd tym wyjątkowym kobietom, których zasługi dziś nie są doceniane, pamiętane lub zostały przywłaszczone przez mężczyzn. Poprzez naszą pracę artystyczną uleczamy to, co było zranione, odkłamujemy to, co zostało zakłamane. 22 czerwca 2022 roku w Galerii Foyer Klubu 13Muz w Szczecinie odbył się uroczysty wernisaż tej ekspozycji.
Moje rzeźby opatrzone wspólnym tytułem „Śladami pramatriarchatu” inspirowane są znaleziskami archeologicznymi z najwcześniejszych opisanych epok dziejów ziemi. Te pochodzące z całego świata artefakty zdają się opowiadać taką historię naszych pramatek, która stawia kobiety w centrum życia dawnych społeczności. Historię, w której żeńskość i jej atrybuty podnoszą kobietę do niemal boskiej rangi. Eksponaty te przyczyniły się do postawionej przez badaczy hipotezie o pramatriarchacie jako podstawowym modelu funkcjonowania dawnych społeczności. Choć spór o pramatriarchat jest trudny do rozstrzygnięcia, będące obiektem kultu figurki datowane na okres górnego paleolitu i opowieść, którą niosą, są przyczynkiem do przebudzenia się współczesnych kobiet do własnej mocy. Rozbudzają wyobraźnię, także moją. Moje prace ukazują obecność Pierwotnej Bogini także dziś, stąd obiekty wyglądające na prehistoryczne połączone są z osiągnięciami współczesnej cywilizacji.
Ja w mieście, miasto we mnie, 2021 szczecin
W dniu 18 marca 2021 o godz. 18:00 świętowałyśmy wraz z grupą twórczą Artemisia otwarcie wystawy “Ja w mieście, miasto we mnie”. Klub 13Muz, Szczecin.
Serdecznie zapraszamy do obejrzenia wyjątkowej wystawy o Szczecinie i stworzonej przez artystki związane ze Szczecinem. Jesteśmy grupą koleżanek, przyjaciółek, które łączy między innymi miłość do sztuki – malarstwa, rzeźby, grafiki i fotografii. Pomysł stworzenia tej wystawy narodził się podczas izolacji na początku pandemii – przymusowy pobyt w domach i ogrom czasu do zagospodarowania zaowocował powrotem do swoich artystycznych korzeni. Każda z nas to inna osobowość, odmienna dziedzina artystyczna i różna, czasem trudna, relacja ze Szczecinem. To, jak czujemy się w mieście, i jak miasto wpływa na nas, zostało ubrane w różne techniki artystyczne i w efekcie stworzyło piękną mozaikę ludzkich, kobiecych historii. Wspólnie postanowiłyśmy to pokazać na naszej pierwszej wystawie.
Mieszkam w Goleniowie, choć urodziłam się, wychowałam i dojrzałam w Szczecinie. Inspirują mnie pierwotne kultury, plemienność, rdzenność. Sztuka daje mi radość i wiele wzruszeń, ale przede wszystkim wolność. Moje samopoczucie w mieście określa dzikość i nostalgia. Zamieszkało we mnie miasto, którego ciągle szukam i którego nie mogę znaleźć – Szczecin mojego dzieciństwa i młodości. Tymczasem, po ponad dekadzie życia poza miastem, w otoczeniu przyrody czuję się w mieście obco, nieswojo. Miasto potęguje we mnie dzikość i wrażenie, że już do niego nie należę.
Rzeźby ceramiczne wypalone w technice ‘raku’ “Dzikość i Nostalgia”.